Spichlerz Galowice – Muzeum Powozów Paula & Patryk

Ślub Pauli i Patryka odbył się w Spichlerzu Galowice. To historyczne miejsce, połączone z zielonym ogrodem, tworzy niepowtarzalną atmosferę. W dniu ślubu ogród był pięknie przyozdobiony. W wielu zakątkach można było znaleźć ciekawe gadżety: powozy, wózki oraz smakołyki: truskawki, coca-cola w szklanych butelkach, różowe koktajle z rurką 🙂
istny „raj dla fotografa”. Ceremonia ślubna miała miejsce pod przysłowiową chmurką, natomiast funkcję sali weselnej pełniła zadaszona przestrzeń połączona z ogrodem.

Wraz z Parą Młodą najbardziej obawialiśmy się pogody. Od samego rana na niebie wisiały czarne chmury, na szczęście nie spadła ani jedna kropla deszczu. Myślę jednak, że nawet straszna ulewa nie byłaby w stanie zniszczyć tej magicznej chwili. Paula z Patrykiem cały czas byli bardzo pozytywnie nastawieni i pełni energii. Usmiechami zarażali wszystkich wokół 🙂 No cóż, to był istny raj dla fotografa, dużo emocji, dużo radości i łzy szczęścia. Nie było momentu, żeby wszechogarniająca radość znikała.

Ślub Pauli i Patryka odbył się w ogrodzie, dlatego zdecydowali się zrealizować plener w lesie. Początkowo Młodzi byli bardzo zestresowani, ale już po chwili zapomnieli, że są przed obiektywem, a „pozowanie” szło coraz lepiej (chociaż miałem wrażenie, że już nie widzą nikogo poza sobą :)). Patryk bardzo chciał uwiecznić na zdjęciach swoje dwie miłości: pierwsza – do żony, druga – do jazdy na motocorssie 🙂 Udało nam się wybrać na tor i porobić kilka niesamowitych ujęć (Państwo Młodzi w strojach ślubnych na motokrosie – istne szaleństwo:)). Trafiliśmy też na ogromne pole słoneczników. Trudno było nie wykorzystać takiego miejsca do sfotografowania Pary Młodej w morzu pięknych, słonecznych kwiatów.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć, ostrzegam – jest ich sporo 🙂 proszę również o komentarz jak się podobało 😉