Długo się zastanawiałem nad materiałem, który tutaj wrzucę, docelowo myślałem, żeby opublikować jedną sesję zdjęciową z gór, ale po tym, jak zajrzałem w katalog z plenerami, to doszedłem do wniosków, że będzie ciężko wybrać tylko jedną sesję zdjęciową, gdzie w 2024 roku w Sudetach byłem na około piętnastu sesjach zdjęciowych. Dlatego postanowiłem podzielić to na dwa posty, a to będzie pierwszy post plenerami z gór, później wrzucę kolejnego, kolejnego i kolejnego – żart! raczej postaram się dla kontrastu wrzucić zupełnie coś innego, żeby nie wyszło że tylko po górach z parami przechadzam 🙂
Góry, stawy, łąki, lasy, mokradła… tak sobie myślę, że moje portfolio plenerowe, mocno idzie w stronę zdjęć w naturze, z jednej strony dobrze, bo to odzwierciedla totalnie moją miłość do natury, a właściwie najbardziej do gór i jest mi niesamowicie miło, że właśnie to przyciąga do mnie ludzi, którzy też uwielbiają dreptanie po górach. Sesje w górach to najczęściej ogromna dawka wspomnień, bo zawsze staram się tak to zorganizować, żeby dla par była to świetna przygoda, oczywiście, tak żebyśmy się wszyscy przy tym doskonale bawili i fantastycznie spędzili czas. Dla mnie to też delikatne wyzwanie, bo nigdy nie wiem, jakie warunki nasz czekają tam wyżej, chodzi raczej głównie o światło, ale też o pogodę, gdzie może nas spotkać mgła, w której nic nie widać, ale też można to wykorzystać, robiąc klimatyczne zdjęcia, ale gdzie z tyłu z głową w myślach, że w końcu wchodziliśmy, po to żeby mieć widoczki. Na sesji z mgłą, mieliśmy dosłownie farta, bo w momentach ogromnej mgły, pojawiały się okienka pogodowe, w których można było zrobić zdjęcia z widokami na góry… a dobra ! nie będę się dalej rozpisywał – zapraszam do oglądania 🙂
